pp...F4!: Marcowa odsłona cyklu Po prostu... Filharmonia! Filharmonia Narodowa

Przejdź do treści
pp...F4!: Marcowa odsłona cyklu Po prostu... Filharmonia!

Koncerty w Sali Kameralnej 18, 19 i 20 marca.

Gdyby przypisać konkretny instrument każdemu państwu o szczególnym znaczeniu na scenie muzycznej barokowej Europy, Francji z pewnością przypadłaby viola da gamba. Taką próbę znalezienia powiązań narodowych z instrumentami podjął również XVIII-wieczny gambista, Hubert Le Blanc, otwierając swój traktat poświęcony instrumentowi stwierdzeniem:

Boska Inteligencja, wśród wielu swych darów, obdarzyła śmiertelników Harmonią. Skrzypce przypadły Włochom, flet Niemcom, klawesyn Anglikom, a Francuzom basse de viole.

Choć korzeni francuskiej szkoły gry na gambie należy doszukiwać się w Anglii (tam powstały pierwsze kompozycje akordowe i Anglikom zawdzięcza się rozpropagowanie instrumentu na kontynencie), to właśnie nad Sekwaną działali jedni z najwybitniejszych wirtuozów instrumentu i tam też udoskonalono jego budowę. We Francji kształcili się także muzycy zagraniczni, na przykład niemiecki gambista Ernst Christian Hesse. Za instrument powiązany z violą da gamba uznać można lutnię. Utwory przeznaczone na ten instrument traktował za wzór dla swoich kompozycji na gambę m.in. Antoine Forqueray, muzyk współczesny Marinowi Marais. W ich czasach w kapeli króla Ludwika XIV w Wersalu pracował wybitny lutnista, teorbista i gitarzysta Robert de Visée, który zresztą był także gambistą, o czym wspomina Jean Rousseau w jednym ze swoich listów.

Podobieństwo gamby i lutni mógł zauważyć też Johann Sebastian Bach. Dowodem jest aria Komm süsses KreuzPasji wg św. Mateusza BWV 244, w której kompozytor przewidział solową partię violi da gamba. W pierwotnej wersji instrumentem solowym była tam jednak lutnia.

BILETY:

30 zł (młodzież do 26 roku życia – wstęp po okazaniu ważnej legitymacji), 70 zł (bilet normalny)