Koncert Czwartkowy - Bach, Bach, Bach! Filharmonia Narodowa

Przejdź do treści

Mniej znaczy więcej – musiał pomyśleć Bach, zabierając się za popularny gatunek suity orkiestrowej z uwerturą w stylu francuskim (złożonej z dwóch części – wolnej, marszowej i szybkiej fugi). Tak skonstruowane wiązanki taneczne w dorobku jego rodaków liczyło się już wówczas w dziesiątkach, później nawet w setkach. Jednak on tej modzie uległ tylko czterokrotnie.

Uznał, być może, że gatunkowi rekordziści powiedzieli już wszystko, albo uznali tak jego pracodawcy. Wszak Bach – o czym można zapomnieć, czytając o boskich ingerencjach w jego genialne układanie dźwięków – tworzył wyłącznie użytkowo, w ramach obowiązków fachu organisty, kantora, kapelmistrza bądź pedagoga. Ponadto nie znajdziemy w suitach nic z tajemnic teologii czy numerologii – to muzyka rozrywkowa, zdominowana przez francuskie tańce, którą niemiecki dwór pokochał z całą mocą.

Zagadką pozostaje jednak, kto i gdzie usłyszał suity po raz pierwszy. Mimo że w głównym katalogu dzieł Bacha (BWV) znalazły się obok siebie, kompozytor ani ich nie ponumerował, ani nie napisał w podobnym czasie. Stylistycznie pasują one i do okresu pracy na dworze książęcym w Köthen, i do lat lipskich, gdy mogły zabrzmieć na organizowanych przez Bacha występach w słynnej kawiarni (dziś powiedzielibyśmy – artystycznej) Zimmermanna. Nie ma też pewności co do oryginalnej obsady wykonawczej dzieł, ale daje to więcej możliwości ich przeróbek na różne składy, czego dowodem jest hitowa, wręcz popkulturowa Aria na strunie G – w istocie będąca XIX-wiecznym opracowaniem drugiej części Suity D-dur.

Nie mniej słynny jest V Koncert brandenburski – o wpływach włoskich, bo sięgający tradycji concerto grosso. Typ koncertu, który przeciwstawia solistę (w tym przypadku trzech) i zespół, pod piórem Bacha wymyka się tym zasadom i w wielowątkową narrację wciąga wszystkie instrumenty. Gdyby adresat dedykacji koncertów brandenburskich, margrabia Brandenburgii Christian Ludwig, wiedział, jak cenne okażą się te dzieła, natychmiast zatrudniłby Johanna Sebastiana na swym dworze. Tymczasem legenda głosi, że to najgenialniejsze „podanie o pracę”, jakie kiedykolwiek odrzucono.

Piotr Mika („Ruch Muzyczny”)

Po koncercie zapraszamy serdecznie do Sali Lustrzanej na spotkanie z artystami!

 

Aapo Häkkinen zagra na klawesynie - kopii instrumentu Colmar Ruckers z kolekcji Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina.

współpraca
Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina
Zamknij

Agata Kwiecińska

Dziennikarka muzyczna, absolwentka Kolegium Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych Uniwersytetu Warszawskiego (muzykologia, prawo). W latach 2005–2019 roku związana z Programem 2 Polskiego Radia, gdzie prowadziła m.in. autorskie audycje „Five o’clock” i „Po herbacie”. Była Redaktor Naczelna portalu „Muzykoteka Szkolna”, poświęconego edukacji muzycznej, prowadzonego przez Filmotekę Narodową – Instytut Audiowizualny (dawniej NInA). Współpracowała także z Narodowym Instytutem Fryderyka Chopina jako Rzeczniczka Prasowa XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, a także z TVP Kultura podczas Konkursów: XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w 2021 roku i XVI Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w roku 2022. Publikowała m.in. w „Ruchu Muzycznym”, dwutygodnik.com, „Tygodniku Powszechnym” i Polskiej Redakcji „Deutsche Welle”. Obecnie kieruje Warszawskim Oddziałem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego.